„Szczęśliwy człowiek, który posiada pasję”

Czym jest pasja? Pasja, hobby to czynność wykonywana dla relaksu w czasie wolnym od obowiązków. Może łączyć się ze zdobywaniem wiedzy w danej dziedzinie, doskonaleniem swoich umiejętności w pewnym określonym zakresie albo też nawet z zarobkiem. Głównym celem pozostaje jednak przyjemność płynąca z uprawiania hobby.

Zuzanna Dudek, uczennica klasy III gimnazjum ma niezwykłą pasję jak na nastolatkę. Jest nią piłka nożna – sport, wydawać by się mogło – męski, ale dla Zuzanny to wielkie hobby. Gdy poprosiłam moją wychowankę o to, by napisała, jak to się zaczęło, uśmiechnęła się. Widać nawet pisanie o piłce sprawia jej ogromną przyjemność. Wspomina, że gra w nogę odkąd pamięta. Już jako mała dziewczynka grała po sześć, osiem godzin dziennie z kolegami starszymi od siebie o kilka lat. Potem prawdziwymi „trenerami osobistymi” stali się jej starsi bracia. Koleżanka z klasy wspomina pierwsze spotkanie z Zuzią jako nietypowe. Gdy się spotkały, Zuzia spytała ją, którą nogą kopie piłkę…no, dla ośmioletniej dziewczynki to dość nietypowe pytanie, prawda?

„…Najstarszy brat uczył mnie od podstaw, jak przyjmuje się piłkę, jak podawać oraz jak skutecznie skupić się na grze. Adrian, mój najstarszy brat uczył, jak się kopie lewą nogą i powtarzał mi, że tylko najlepsi potrafią tą nogą operować…” – wspomina Zuzia.

Mama zauważyła talent swojej córki bardzo szybko. Postanowiła zapisać ją do klubu, w którym – jak się okazało – Zuzia była jedyną dziewczyną. W „Astrze Piekoszów” stawiała pierwsze kroki. Trener Marcin Śladkowski szybko zauważył talent. Zaczął wystawiać Zuzię do meczów. Nie mylił się i na nagrody nie trzeba było długo czekać. Pierwsze wygrane mecze, pierwsze statuetki dla „Najlepszego Zawodnika”, wręczone z rąk piłkarza Korony Kielce, Piotra Mularczyka.

„Po jednym z zawodów – mówi – koleżanka zaproponowała mi, żebym zapisała się do Kadry Świętokrzyskiej. Zaczęłam biegać, by utrzymać kondycję, solidnie ćwiczyłam. Był sierpień. Z moimi braćmi pojechałam na konsultacje z trenerem Henrykiem Pabjańczykiem. Po całodziennym treningu trener bez wahania chciał, żebym regularnie pojawiała się na zgrupowaniach i meczach kadrowych. Po jednym ze zgrupowań dostałam propozycję przejścia do klubu Luks Wisła Nowy Korczyn. W 2016 roku dostałyśmy się do finału Mistrzostw Polski w piłkę nożną. Wygrana padła w karnych. Przyszło mi strzelać ostatnią bramkę. I…udało się. Zajęłyśmy III miejsce.

Nowy sezon 2017 rozpoczęłyśmy od IV Wiosennego Turnieju w Piłkę Nożną Kobiet o Puchar Szefa „Banderozy” w Głuchołazach. Mecze odbywały się w Czechach. Pierwszy mecz był dla nas jak trening, bowiem wygrałyśmy 9:1, drugi zremisowałyśmy 1:1, trzeci wygrałyśmy 2:1. Wiedząc, że kobiety, z którymi grałyśmy, miały około 30 lat, to dla nas podwójna satysfakcja – II miejsce i srebrny medal…”

Zuzia ma piękną pasję. Mówi, że bardzo dużo zawdzięcza swoim braciom. To oni pokazali jej, jak piękny jest ten sport, jak dużo daje przyjemności, satysfakcji.

Życzymy Ci, Zuzanno, wszystkiego najlepszego. Niech Twoja pasja będzie podmuchem szczęścia, który pozwala uwolnić się z uścisku szarej codzienności. Pielęgnuj, kształtuj i rozwijaj to, co do tej pory osiągnęłaś, bo człowiek z pasją, to człowiek szczęśliwy. Powodzenia.

M.K